Zaczynacie przed chatą pustelnika, na razie cisza, nic się nie dzieje, waszym zadaniem jest pokonanie tutejszego bossa, który zostało mianowany sługusem. Dokładny opis chaty znajduje się w dziale "Po za krainami". Pamiętajcie o walce zespołowej, kolejnosc dowolna!!! odpisujemy: gracz, gracz, gracz, ja, gracz, gracz ja, itd.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
-Witajcie kompani.-krzyknął wesoło.
Wyciągnął z za pleców katanę i zaczął się rwac do przodu.
-Idźcie za mną nie mógł bym się pogodzi z myślą ,że coś wam się stało.-po czym się uśmiechnął.
Chłopak zaczął ostrożnie iśc przodem.
-Mam nadzieję ,że w razie czego mnie uratujecie.
Offline
Postaramy się wygrać przejść przez to razem-powiedziałem
Dobra trzeba się uspokoić i nie pozwolić dać opanować emocją gdyż chakra i może jest silniejsza wtedy ale są wtedy konsekwencje więc muszę uważać-pomyślałem.Byłem cały czas czujny i gotowy do użycia broni.Idę za Hikaru uważając na wrogów.
Offline
Stacho - zgodnie z obietnicą - zasada 12 h odpadasz z eventu, dziękuję.
Waszym oczom ukazuje się mężczyzna już w bardzo podeszłym wieku, jednak czy aby na pewno coś nie kryje się za tą przestarzałą maską? Wyszedł dwa metry przed swoją chatkę po czym krzyknął:
- Radzę już wrócic, bo dalej to na pewno nie przejdziecie.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
-Przepraszam ale nie rozumiem.-powiedział Hikaru.
Spojrzał w oczy starszemu panu.
-Nie mamy zamiaru się cofać naszym zadaniem jest pokonać tutejszego boss'a i mam zamiar tego dokonać nawet za cenę własnego życia.
Uśmiechnął się do starca i zaczął iść przed siebie będąc przygotowanym na jego atak.
-Choć Kai i tak już dużo czasu zmarnowaliśmy.
Offline
Dobra koniec na pogaduchy czas na walkę-powiedziałem wyciągając katanę
Hej staruszku wiem ,że ty posiadasz więcej chakry niż czuje ale czas na walkę-powiedziałem do staruszka z wyzywającym wzrokiem
Offline
Starzec nagle wypuścił z ust wielką kulę ognia, był dość spora, zaczął składać pieczołowicie. Stał pewnie w swoim miejscu, z uśmiechem wszystko obserwował. Potrzebny jest wam bardzo dobry plan....
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Hikaru unika poprzez wykonywanie serii salt. Trzyma katanę w ręce ,wyciąga kunai który spada na ziemię ,następnie na niego depczę. Biegnę na przeciwnika wykonując wszelkie uniki oraz odbijajac nadlatujący w moją stronę oreż. Kiedy znajduję się blisko wykonuję salto i wystrzeliwuję przyciągniętego przez chakrę pod butem kunaia. Odbijając się od pierwszego lepszego drzewa wykonuję znaki i lecę w stronę starca.
Ch:13,5
Offline
Wykonuję w tym czasie gdy Hikaru atakuje używam Kai(100) , na wszelki wypadek jeżeli są klony lub podmiana,rozglądając się za wrogiem jeżeli to nie był on.Wtedy kładę rękę na ziemi i wykonuję przed tym pięczęcię i mówię słowa szeptem ...u(2000) i wtedy pojawia się z mojej ręki dym i potem nic nie ma obok mojej ręki.Na pewno się niczego nie domyśli-pomyślałem.Skupiam swoją chakrę dzięki mojej umiejętności kontrola chakry i jakbym coś robi i wykonuje pieczęcie.I wtedy biegnę schylony na staruszka z moją kataną wolniejszym tempem niż hikaru odrobinę.
Chakra:12.300
Offline
Udaje wam się uchronic, od tego jednak staruszek nadal stoi i czeka na wasze ataki, widzicie od czasu do czasu tylko jakiś ruch ręką...
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
(Itachi a co z atakiem wykonanym prze ze mnie bo nie napisałeś nawet czy w trafiłem ?) Leciałem w stronę starca a więc znajduję się na przeciwko jego. Lecąc łapię kunai który wyrzuciłem i wbijam mu go w barek, odskakując od niego broniąc się kataną.
Offline
Ja szybko podbiegam i uderzam go katana i wtedy odskakuje trochę bliżej starca niż Hikaru.Wykonuję pieczęcie do techniki i jestem przygotowany na każdy ruch starca ,który wykonać mógł jak klon czy podmiana.
Offline
Gdy obaj znaleźliście się przy nim wbijając kuna i katane starzec zamienił się w kłodę drewna. Na kłodzie były naklejone trzy wybuchowe notki, w momencie podmiany zostały od razu aktywowane, wybuch poważnie was poturbował, odłamki drewna wbiły wam się w niektóre części ciała.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Ja złapałem partnera i wyrzuciłem go daleko a ja użyłem podmiany za kamień obok nas gdyż wykonałem pieczęcie za pierwszym razem.Potem patrzałem co on może dalej zrobić.Szykując wcześniejszą technikę i nie tracąc kontroli nad chakrą po dwóch ostatnich jutsu co nikt o nich nie wie jednej po cichu i drugiej z pieczęciami.Mam nadzieje ,żę nic mu nie będzie-pomyślałem o Hikaru.Czekałem na ruch dziadka.
Chakra:10.700
Ostatnio edytowany przez Kai (2010-12-30 14:41:19)
Offline