Wchodzę na polanę z uśmiechem na twarzy.
-No to zaczynamy.
Ściągnąłem ciężarki i zacząłem biec w stronę przeciwnika jak najszybciej mogę. Biegnąc unikam nadlatujące bronię.

Widząc nadlatującą kule zatrzymuję się i wykonuje znaki(podkreślam staliśmy daleko od siebie).
Kiedy wykonałem znaki coś się stało ty nie widziałeś bo zasłaniała mnie również kula.

Ch:13,5k

Hikaru zniknął i pojawił się przy najbliższym drzewie(Sharingan nie śledzi gdzie się pojawiłem ponieważ moja chakra znikła ci z oczu powiedzmy ,że przebiegłem 5m i przeniosłem się o 10m za pomocą kawarimi a więc znajduję się 15m od ciebie.). Wyciąga kunai i ciska nim w przeciwnika. Kiedy kunai zmierza w stronę przeciwnika wyjmuję pręt , wykonuję znaki i kiedy przeciwnik odskakuje żeby go unikną a kunai go mija pojawiam się przed przeciwnikiem uderzając go z pręta w głowę.

Ch:11k

Kiedy biegłem odskoczyłem broniąc się prętem. Wybiegłem po wyrzuceniu kunai a więc wiele kunai oraz shurikenów udało mi się odbic ,kilka uderzyło w drzewa stojące nieopodal mnie (mam wyższą niż ty reakcje wiec zauważyłem atak z zaskoczenia, mam większa zręcznośc więc odbiłem większośc broni mam większą wytrzymałośc czyli ta resztka nic mi prawie nie zrobiła.
Stanąłem na chwilę i wyciągnąłem kunaie oraz shurikeny.
-To bolało lecz mnie nie zatrzyma.-po czym dodał.-Giń niewierny.
Hidetora biegł normalnie ponieważ takie rany nie sprawiały na nim większego wrażenia .
Wykonuje znaki puff.

Ch:9000

48h.
Dzięki za walkę