Spojrzałem na mego towarzysza po czym ruszyłem na zachód by posprzątać tą wioskę.
Rei, co to za misja? Sprzątanie? co oni nasz za dzieci mają?
Pytałem towarzysza idąć do danej wioski.

Wychodzicie z wioski bez żadnych przeszkód nic po drodze się nie dzieje. Idąc sobie przez las w upalny poranek nic was przykrego nie spotyka oraz nic was nie zaskakuje po dłuższym czasie dochodzicie do rozwalonej osady. Dachy budynków są pozawalane a ludzie w rozpaczy próbują je naprawić ,jednak kiedy zauważają dwóch ninja wzroki wszystkich są zwrócone ku wam. Przez krótki czas drogi do przywódcy osady wydaje się to wam fajne lecz z czasem trochę nachalne.

Idąc przez wioskę spoglądam na ludzi którzy wpatrują się w nas. Rozglądam się po całej wiosce i oceniam zniszczenia.
-Ostro tu było powiedziałem po czym ruszyłem z kolegą w strone przywódcy.

Chakra - b.z

Dobra bierzmy się do roboty, już chcę wracać do domu.
Zauważyłem lekko zrujnowany dom i zacząłem go reperować (drzwi i tak dalej.)

Remont domów szedł wam sprawnie. W szczególności tych domów w których znajdowały się jedynie dziury. Z pośród około 20 domów udało wam się zreperować aż 4 było to nie lada udana robota. Naprawione domki wyglądały nawet lepiej od domu samego przywódcy.

Gdy tylko odłożyłem narzędzia ruszyłem za kolegą rozglądając się czy nie ma gdzieś jakichś "zbujów"

Chakra max

-hmmm
Aktywowałem Byakugana, po czym ruszyłem do środka
połknąłem pigułkę. i wyjąłem kunai.