Wielki, można powiedzieć bardzo wielki teren, pełen bagien, zdradliwych rozlewisk, drzew i...komarów. Dawniej mieszkały tu dzikie plemiona Chasyndów, którzy jako pierwsi służyli światu shinobi jako płatni mordercy. Fauna i Flora zdecydowania nie przysparzają temu miejscu wysokich not turystycznych, jednak co śmieli wyprawiają się coraz głębiej w poszukiwaniu zdobyczy lub chwały w postaci głów stworów z legend. Jest to idealne miejsce dla poszukiwaczy przygód, lub dla ludzi którzy sami lubią stwarzać legendy. Z opowiadać wynika, że gdzieś w sercu lasu żyje stara Chasyndka - Flemeth. Jest podobno bardzo groźną Kunoichi, która posiadła zdolność zmiennokształtności, cokolwiek to znaczy...
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline