#1 2010-12-27 21:45:12

 Katsumoto

http://oi52.tinypic.com/wgxhm8.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-07
Posty: 308
Punktów :   

Jiraiya - Gdy zachodzi słońce...

Właśnie zapadł zmrok w całej okolicy Yami, jak i właściwie na całym świecie shinobi. Wszyscy ludzie już dawno byli w swoich domach, można było tylko dostrzec rozświetlone z dala okiennice. Noc była wyjątkowo piękna, pogoda sroga, chłód przeszkadzał niektórym jednak, był do zniesienia. Księżyc można było podziwiać całą noc, jednak sam lider Yami, tej nocy miał inny cel, który chciał sam zrealizować. Jego oczy szkliły się, a księżyc wiernie odtwarzał się w nich. Tak na prawdę jego potęga jeszcze nikomu na świecie nie była znana, przybył on do krainy nie dawno a już osiągnął status lidera, niektórzy mówią, że "po znajomości". Wiele plotek krąży o nim, jedno jest wiadome, zawodnik z niego nie do przebicia. Shinobi wstał za swojego dębowego biurka, przy którym spędził prawie cały dzisiejszy dzień, bez przerwy przewijały mu się przed oczami raporty z misji, było to po prostu nużące. Odsunął delikatnie krzesło, wstał kroczył on do drzwi gabinetu, podłoga pod jego ciężarem mocno zaskrzypiała w charakterystyczny sposób.
W końcu znalazł się na świeżym powietrzu, przechadzał się właśnie główną ulicę, widok na prawdę był nie codzienny, pogoda była "dla zakochanych", ludzie odpoczywali po świątecznych szaleństwach, natomiast lider korzystając z mniejszego ruchu oddalił się od swojej siedziby, teraz zaczyna się jego rozdział...


Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic


http://oi56.tinypic.com/2hrerg5.jpg

Offline

 

#2 2010-12-27 22:00:18

Jiraiya

http://i52.tinypic.com/10z7bk1.png

Zarejestrowany: 2010-12-26
Posty: 30
Punktów :   

Re: Jiraiya - Gdy zachodzi słońce...

Wiał lekki wiatr, Jiraiya mijał ludzi, czasem potrącając ich lekko, nie dbał o to. Zatrzymał się, wiatr podniósł lekko jego włosy, widać pod nimi było twarz młodą, jednak naznaczoną piętnem życia i związanymi z nim różnymi doświadczeniami. Lider uśmiechnął się, rzucił ostatnie spojrzenie na swoją siedzibę i ruszył przed siebie w wiadomym tylko sobie celu. Miał zamiar dotrzeć do najwyższych grani gór mroźnego grzbietu i raz na zawsze wyjaśnić sprawę z tajemniczym napisem i innymi rzeczami, które wzbudzały powszechną ciekawość wielu ludzi z jego ojczystej krainy lecz nie tylko. Jiraiya kroczył cicho i szybko, miał zamiar opuścić obrzeża wioski i dojść do pierwszego punktu czy też pomniejszego celu swojej wyprawy, jak sam zwykł mawiać. Shinobi chciał dojść do cienistych bagien a dalej poprzez przejście przez Las Brecilien skierować się ku szczytom gór, tak w zarysie wyglądał plan jego wędrówki, miał też kilka innych mniej ważnych spraw do załatwienia, jednak o tym później.
- Obym miał takie szczęście jakie mam nadzieje mieć, Strażnicy krwi dobrze mnie pamiętają, jeżeli w jakiś sposób mnie wyśledzą, będę w poważnych tarapatach - myślał Jiraiya i wyminął strażników przy bramie do wioski, którzy ukłonili się w jego kierunku. Lider odpowiedział lekkim skinieniem głowy idąc przed siebie. Przeszedł pierwsze kilkadziesiąt metrów, po czym zatrzymał się i odwrócił.
- Tutaj zaczyna się moja wędrówka, coś sie zaczyna coś kończy - pomyślał Jiraiya i ruszył w stronę cenistych bagien, obserwowany przez nieruchome drzewa...

Offline

 

#3 2010-12-27 22:12:07

 Katsumoto

http://oi52.tinypic.com/wgxhm8.jpg

Zarejestrowany: 2010-12-07
Posty: 308
Punktów :   

Re: Jiraiya - Gdy zachodzi słońce...

Ludzie ledwo Cię zauważyli, gdyż nie jesteś zbyt rozpoznawalny - na razie. Jiraiya wyglądał na zdecydowanego, pierwszy punkt Cieniste Bagna, na prawdę ambitny cel zważając na same legendy tych bagien, podobno grasuje tam nieznany nikomu potwór "Wrzeszczot". Dodatkowo bagnom towarzyszy niebywały klimat, głównie dzięki nigdy nie znikającej tam mgle, dodatkowym dreszczykiem emocji były same bagna, jeden fałszywy ruch i w kilka sekund można znaleźć się pod grubą warstwą błota. Ruszył w trudną wędrówkę, wiatr zawiał mocno, poczuł przeszywający chłód. Poczuł również dreszcz na plecach, Jiraiya czuł się jakby miał znów 12 lat, mimo iż miał o wiele więcej. W powietrzu unosił się przyjemny zapach, który był wynikiem uczuć panujących w samym liderze krainy Yami. Czas wyruszać...


Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic


http://oi56.tinypic.com/2hrerg5.jpg

Offline

 

#4 2010-12-27 22:22:52

Jiraiya

http://i52.tinypic.com/10z7bk1.png

Zarejestrowany: 2010-12-26
Posty: 30
Punktów :   

Re: Jiraiya - Gdy zachodzi słońce...

Jiraiya doskonale wiedział i zdawał sobie sprawę, że mniej więcej w połowie drogi w kierunku cienistych bagien leży miasteczko Lothering. Można powiedzieć więcej punkt ten był celem jego wędrówki czy tego chciał czy nie. Nie zabrał ze sobą dużo żywności a w małych miasteczkach Yami jest jej pod dostatkiem, przynajmniej na razie. Znajomość terenu całej krainy bywała bardzo przydatna, Jiraiya jako dziecko i później też, sporo podróżował przez co nabrał umiejętności i poznał z grubsza zwyczaje w poszczególnych rejonach krainy.
- Muszę wejść głębiej w las, tak blisko wioski strażników nie widywano od wieków. W gęstwinie będę miał większe szanse pozostania anonimowym, muszę też za wszelką cenę unikać niepotrzebnego rozgłosu, szczególnie na obcych terenach i mało mi znanych - myślał ninja i torował sobie drogę poprzez coraz cięższe do przejścia krzaki i skupiska roślin, zagłębiał się w bór. Kto jak kto ale Jiraiya umiał stać się niewidoczny jeśli tego chciał, jednocześnie wiedział że przeciwnika poznaje się po jakości taktyki i adaptacji do pola walki, a z tego strażnicy krwi byli znani na całym świecie.
Lider wiedział, że do Lothering ma około 3 dni wędrówki, skracając sobie drogę przez las i nie tracąc czasu na walki można zmniejszyć dystans i czas na jego przejście do 2 dni. Shinobi przedzierał się przez las.....

Offline

 
TOP50 Gry
Buttony
Toplisty

Najlepsze gry via www - rpg online!

PBF - Toplista gier PBF

Toplista Anime
The Best of PBF
Toplista gier PBF


PBF - Toplista gier PBF
Gra Fairy Tail

Image and video
hosting by TinyPic
Tomiji: 34016860

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto-gn.pun.pl www.freeheadshotteam.pun.pl www.mangekyou-eye.pun.pl www.mlodzidemokraci.pun.pl www.hakimetin2.pun.pl