Gdy szarżował(czyli musiał biec w moim kierunku), usłyszał tylko...
- Katsu !
Ptaszek wybuchł, zagłuszając przeciwnika. Ja w tym czasie zdjąłem ciężarki. Po tym do końca wysunąłem jedno z moich ostrzy, kierując je w kierunku przeciwników...
- Odejdźcie stąd, albo pożałujecie... - mówię
Ch: b/z
Offline
Chudy rabuś stojący na środku placu wykonał Shunshin i pojawił się przed tobą kopiąc cię w podbródek. Kiedy znajdowałeś się w powietrzu on podskoczył do góry i kopnął ciebie w ziemię. Spadłeś na ziemię z ogromną szybkością ,poczułeś ból ,ale był on zniwelowany tym ,że handlarz który cię wynajął złapał cię tym samym spadłeś nieco na niego.
-Trzymaj powiedział handlarz.
Dając ci pigułkę leczniczą oraz wzmacniającą.
Offline
- Taijutsu, co ? - odpieram pod nosem
Kilka kruków ruszyło w stronę medyka, przeszkadzając mu w leczeniu rannego wroga.
Ja wyciągam jednego kunai'a z notką przyklejoną ku jego rękojeści... trzymałem go, gotów do ataku.[/i]
Ch: b/z
Offline
Przeciwnik specjalizowany się w Taijutsu rzucił w twój kunai swój odbijając go.
Biegł w stronę klonów rzucając w nie kunai'em i tym samym je zabijając.
-Uciekaj stąd Kiruchi !!
Medyk złapał kolegę pod pachę i szykował się do skoku gdy nagle poczuł w mięśniach nóg ból. Okazało się ,że handlarz bronią przyłączył się do walki. Rzucił w twoją stronę łańcuch.
-Może to ci pomoże.
Handlarz bronią był bardzo młody wyglądał na dobrze zbudowanego oraz zdolnego w miotaniu bronią dystansową.
Offline
- Dziękuję ! Przyda się... - odrzekłem, chwytając łańcuch
Po chwili kruki mnie otaczające ruszyły na ninję, specjalizującego się w Taijutsu, otaczając go, odciągając uwagę i przy okazji dziobiąc. Ja w tym czasie zbliżam się do niego, oblatując go łańcuchem na odległość - zaciskam łańcuch, a jego ciało zostaje przebite przez ostrza w nim ukryte, jednocześnie unieruchamiając go.
Ch: b/z
Offline
Ninja specjalizujący się w Taijutsu padł na ziemię. Krew wypływała z jego ran. Nie miał siły do walki. Kiedy medyk to zauważył. Wykonał znaki i jego ręce pokryła dziwna powłoka. Wyciągnął senbon z nogi i ruszył w twoją stronę.
Offline
Kruki zostały spalone przez poparzonego od wybuchu złodziejaszka. Medyk biegł nadal w twoją stronę odbił kunai własną ręką nic sobie z niego nie robiąc. Kiedy znalazł się blisko ciebie machał rękami ,aby cię uderzyć.
Offline
Przeciwnik padł na ziemię. Z domów wyszli Handlarze ciesząc się twoją wygraną.
-To było piękne.-powiedział ten co cię wynajął.
Pozostali kupcy podarowali ci po 100 G a było ich 5.
-Możesz zatrzymać łańcuch.-powiedział handlarz bronią.-Niech to będzie mój podarek.
Offline