Hikaru wraz z Kazuo znajdują się na wielkiej polance na której znajduje się kilka drzew oraz dużo kamieni .
Hikaru kłania się przed przeciwnikiem i mówi.
-Życzę ci powodzenia.
Po czym chłopak zdjął z nóg obciążające go ciężarki oraz aktywował 1 bramę.
Offline
Hikaru bez problemowo uniknął kunai'e lecące. Kiedy tego dokonał pobiegł za pierwszą lepszą skałę. Nie dając czasu na przemieszczenie się przeciwnikowi wybiegł za skały atakując Konoha Reppuu podcinając przeciwnika który leząc na ziemi obrywa kunai'em w rękę . Chłopak wykonując atak krzyczy.
-Jesteś dla mnie zawolny.
Offline
Nie ma końcu ponieważ moja reakcja jest 2 krotnie większa od twojej unikam twój atak bez problemu i ty obrywasz szybkość również jest większa oraz zręczność a więc sorki obrywasz bezapelacyjnie. Od kiedy jutsu mają większą wagę niż statystki ? Powiem tyle ty leżysz na ziemi z wbitym kunai'em w rękę.
Offline
oO Zaskoczyło mnie jedno... ta walka jest na poziomie 5 latków, którzy sprzeczają się kto ma racje, po pierwsze muszą wejsc poprawki do Rinnegana, ale to inna sprawa, po drugie, sędzia nie panuje nad walką ... po trzecie walka unieważniona, dziękuje dowidzenia.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline