Robię Hakke Hasangeki w słaby punkt bariery. Upadam ze zmęczenia, bo prawie już nie mam chakry.
Chakra: 50.
Offline
Po odcięciu linki poczułem się troszkę lepiej,używam najprostrzej techniki Sanzengarasu no Jutsu
Atakują one w tym samym momencie co reszta teamu
Chakra:5.900
Ostatnio edytowany przez Fukuda Naoki (2010-12-29 10:52:37)
Offline
Bariera rozproszyła się po atakach Sesure i Sayoriego, nie napisałem że się uwalniasz z linki metalowej... Starzec spojrzał na was i czeka na to co zrobicie.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
-Dobijcie go - powiedziałem mdlącym głosem i zemdlałem.
Offline
Ja nadal tnę linkę,która mnie więzi,troszkę boli ale to bardzo fajne uczucie takie mrowienie.Jashin dał mi błogosławieństwo w postaci bólu
Zabijcie dziada,0 litości-krzyczę z daleka do kompanów
Offline
Starzec widocznie nie chciał ginąc z waszych rąk w momencie rozbicia bariery aktywował on kilka wybuchowych notek znajdujących się pod stołkiem (na którym siedział), notki wybuchły, starzec zginął. Chata przetrwała, jednak z dużym uszczerbkiem, kawałki drewna trochę was podrapały jednak nie znacznie, teraz musicie wypuścić swojego kompana i udać się dalej, wskazówki znajdziecie w chacie.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Offline
-Dziękuję Sayori,że mnie odczepiłeś
Idę ze swoimi kompanami tam gdzie oni,idę pomału żeby zregenerować moje uderzenie,podpalenia itp...
Offline
W chacie znajdujecie jakiś zwój, to na pewno klucz do następnego poziomu. Jednak oprócz tego, znaleźliście też jakieś maści lecznicze, które częściowo was wyleczą, +3 pigułki chakry (przywrócenie domyślnego stanu chakry). Jednak rany są poważne, ten etap poszedł wam bardzo opornie dalej będzie już tylko gorzej...
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Nagle się budzę i biorę drżącymi rękami pigułkę i ją połykam.
-Od razu lepiej, ale i tak nienajlepiej.
Offline
Biorę pigułkę chakry i połykam ją natychmiast,nacieram się maścią w bolące i spalone miejsca.Czuję się lepiej,ból przestał mi tak dokuczać a chakra wróciła do normy.Podchodzę do sayoriego i oglądam razem z nim świstek znalezniony w domku
Offline