Przeciwnik złożył jedną pieczęć, prawą ręką. Po chwili, zanim Natsuo do niego dobiegł znikł mu przed oczami, pojawiając się dokładnie sekundę później za nim, pojedynczym kopnięciem w plecy powalając go na ziemię.
- Jak widać, Twój błąd... - odparł chłopiec, po czym zachichotał pod nosem
Offline
Po czym ja uzywam Shunshin no Jutsu staje za przeciwnikiem około 5m i rzucam 3 kunai w jego strone
Offline
Chłopiec znów złożył jedną pieczęć, a wy słyszycie znów jego cichy chichot. Znikł wam z oczu, a po chwili pojawił się od całej akcji około pięć metrów, po niespełna sekundzie.
Ninja stworzył kilka pieczęci, a po chwili powstało przed nim, na suchym lądzie niewielkich rozmiarów wodne tornado, które wessało do wnętrza część kruków. Popędził następnie na Kazuyuki'ego.
- Który z was ma zwój ? Mówić ! - powiedział, skupiając się na tornadzie
Offline
Patrząc jak mój partner się trudzi podskoczyłem wysoko po czym pchnąłem w niego 5 kunai
Offline
Przytaknąłem Koledze z drużyny po czym ruszyliśmy
Offline
Po jakiejś chwili dochodzicie do polany w środku lasu. Jest tu kilka martwych ciał, dookoła porozrzucana broń... walka nastała niedawno, najpóźniej pół godziny wcześniej.
Nagle słyszycie głos:
- Tak więc dotarliście wprost w moje sidła... oddajcie zwój !
Gdy spoglądacie ku górze, na grubszej gałęzi stoi dość wysoki facet z bandażem otaczającym brodę, twarz i nos. Jego brązowe włosy zakrywają część jego prawego oka. Na obu rękach ma bandaże, od nadgarstków do łokci. Długie, szare spodnie oraz szarą koszulę.
Lewą ręką opiera się o pień drzewa, a lewą podpiera swój tasak - dość gruby, z pewnością ciężki, jednak nie jest długi(duży).
Offline